We wtorek wieczorem leszczyńscy policjanci dostali informację o śmierci 32-letniego mężczyzny w miejscowości Miąskowo. Zdaniem świadków ofiara zmarła w wyniku bójki z własnym starszym o dwa lata bratem. Mężczyźni pokłócili się, a następnie pobili, po czym młodszy z uczestników bójki zaczął uskarżać się na złe samopoczucie.
Rodzina, którą poważnie zaniepokoił stan ich krewnego, wezwała pomoc. Było już jednak na nią za późno: życia młodego człowieka nie udało się uratować. Wezwana policja zatrzymała brata zmarłego mężczyzny oraz jego matkę. Oboje byli mocno odurzeni alkoholem: mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, kobieta ponad 2.
Po przesłuchaniu trzeźwego już przypuszczalnego sprawcy nieszczęścia policja przedstawiła mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią człowieka, za co grozi nawet dożywocie. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zdecydowała o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego.
34-latek przyznał się do popełnienia czynu, ale nie do tego, aby bijąc się z bratem zamierzał go zabić. Nie usłyszał zarzutu usiłowania zabójstwa, z braku dowodów świadczących o takim przebiegu wypadków. Nie da się jednak ukryć, że najprawdopodobniej śmierć jednego z braci była skutkiem pobicia przez tego drugiego. Matka sprawcy jest w tej sprawie świadkiem.