- Zgodnie z ustawą o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe minister spraw wewnętrznych zachowuje prawo do dotychczasowego wynagrodzenia przez okres trzech miesięcy - potwierdza nam biuro prasowe resortu.
Zobacz: Bartłomiej Sienkiewicz na pożegnanie dał KILKUTYSIĘCZNE nagrody swoim pracownikom!
Sienkiewicz to jeden z głównych bohaterów afery taśmowej. W czerwcu tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania podsłuchanych rozmów ówczesnego szefa MSW z prezesem NBP Markiem Belką (62 l.). Sienkiewicz rozmawiał z nim o wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Po ujawnieniu taśm Sienkiewicz deklarował swoje odejście z resortu. Później jednak zmienił front i oskarżał autorów nagrań o próbę zamachu stanu. Śledztwo w sprawie jego rozmowy z Belką zostało miesiąc temu umorzone. Z resortu odszedł we wrześniu.
Według polityków opozycji Sienkiewicz nie był zawodowcem. A tak duże pieniądze po rozstaniu z resortem nie powinny mu się należeć. - Nie mam nic przeciw wysokim pensjom urzędników w rządzie. Ale muszą być zawodowcami. Może Sienkiewicz kupi sobie za te pieniądze jakiś sprzęt zabezpieczający przed nagrywaniem - ironizuje Artur Dębski (45 l.), były poseł Twojego Ruchu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail