Nowe nagranie Roberta N.
Kierowca, który urządził sobie rajd BMW po ulicach Warszawy kpi z policji!
- Tak głośnej i medialnej sprawy nikt się nie spodziewał ale skoro dzieje się jak się dzieje - niech żyje bal :) Pozdrowienia z tak słynnego juz GTR'a. - napisał i dodał kolejny filmik z rajdu!
Na policję zgłasza się adwokat Roberta N.
Z ostatnich informacji wynika, że na prokuraturę zgłosił się adwokat Roberta N.
- Pirat drogowy Robert N. znany pod pseudonimem „Frog" zgłosi się jutro na policję - powiedział rozgłośni radiowej Radio ZET rzecznik KGP Mariusz Sokołowki. Z policją skontaktował się adwokat mężczyzny.
Na dzień dzisiejszy polskie prawo za tego typu wykroczenie przewiduje jedynie grzywnę w wysokości 5 tys. złotych i odebranie prawa jazdy na trzy lata. Jak informuje Radio ZET policja będzie również chciała skierować Roberta N. na badania psychiatryczne.
Kim jest Robert N.?
Mężczyzna, którego szukają stołeczni policjanci, nazywa się Robert N. pseudonim Frog (z ang. żaba), ma 23 lata i jest zawodowym kierowcą, który od lat startuje w tzw driftach. Wśród kolegów zasłynął jako kierowca imponującego Forda Mustanga. Jednak cały rajdowy dorobek mężczyzna może przekreślić popisami na stołecznych drogach. Bo najprawdopodobniej to on 5 czerwca wsiadł w białe BMW M3 i pędził nim ponad 200 km/h.
Zobacz też: Szaleniec w BMW M3 ma więcej przewinień na koncie! Tak holował inne auto z prędkością 180 km/h - WIDEO
Mężczyzna ścigał się z innymi kierowcami i motocyklistami, kilkanaście razy docisnął gaz na czerwonym świetle i jechał pod prąd! Mało tego - nagrał film i pochwalił się następnego dnia bezgraniczną głupotą w Internecie. - Poszukiwany kierowca dokonał szeregu wykroczeń, narażając bezpieczeństwo osób na jego drodze. Chcielibyśmy, aby takie przypadki trafiały do sądu - mówi st. asp. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Sprawdź: BMW M3 (E92): co to za samochód, dane techniczne, osiągi rasowego coupe
Dlatego w poniedziałek policjanci udali się do firmy i domu Roberta N. Nie czekał na nich w progu, więc poszukiwania trwają. Być może przerażony konsekwencjami 23-latek się ukrywa. Za tak bezczelne łamanie przepisów grożą mu bowiem nie tylko punkty karne i grzywna, ale także odebranie prawa jazdy i pozbawienie wolności do 3 lat.