Adam H. na miejsce ostatniej kradzieży wybrał parking w Tworogu, niedaleko Tarnowskich Gór. O godz. 2 w nocy dossał się do przepastnych baków stojących tam ciężarówek. Ropa z tirów już spływała do kanistrów, gdy jeden z kierowców zbudził się i wszczął alarm. Adam H. uciekł, ale w lesie dopadli go policjanci z psami.
Patrz też: Opolskie: Paliwowy terrorysta łupił firmę transportową, w której pracował
Tymczasem kierowcy ciężarówek sypiają coraz gorzej. Wszystko przez plagę okradania baków. - To dzieje się już nie tylko w Polsce, ale też w Czechach czy na Węgrzech. Złodzieje mają sprzęt, dzięki któremu mogą w kilka minut opróżnić bak z pięciuset litrów paliwa - mówi Tomasz Kwiatkowski (37 l.), kierowca z firmy Agrol.