Później licytowały swoje pamiątki sportowe. Najszczęśliwsza była tyczkarka Monika Pyrek (28 l.), której seria 4 znaczków została zlicytowana za rekordową sumę 2000 zł.
- Moja babcia będzie bardzo szczęśliwa, że znaczki, które udało jej się kupić za kilkanaście złotych, osiągnęły tak wysoka cenę - powiedziała Monika.
A dodać trzeba, że znakomita lekkoatletka sama wykonała okazałą antyramę na znaczki.
Na koniec olimpijczycy pokazali się na wybiegu. Mające już pewne doświadczenia w roli modelek Monika Pyrek i królowa pływania Otylia Jędrzejczak zaprezentowały suknie wieczorowe zaprojektowane przez znakomitą pływaczkę, szczeciniankę Katarzynę Baranowską (21 l.). Ta wyższa miała na sobie kreację do ziemi, ta niższa - powyżej kolan.
- Czułem się na wybiegu równie przyjemnie, jak na pomoście - powiedział sztangista Szymon Kołecki. - Może dlatego, że miałem bardzo doświadczoną partnerkę, zawodową modelkę.
Ale i zupełny amator w tej dziedzinie, pływak Mateusz Sawrymowicz zaprezentował się na wybiegu bez zarzutu.