O tym, że Arłukowicz mierzy wysoko, wiadomo od dawna. Będąc niekwestionowaną gwiazdą komisji hazardowej, zdecydował się porzucić SLD, gdy tylko jego pozycja w partii zaczęła być marginalizowana. Natomiast do ekipy Donalda Tuska (54 l.) dołączył w zamian za stanowisko ministra. Teraz nie ma żadnych wątpliwości, że w wyborczym starciu z Napieralskim nie okaże żadnych sentymentów i zrobi wszystko, by osiągnąć dla nowej partii jak najlepszy wynik.
- Liczę, że Platforma wygra i będzie rządzić samodzielnie. Jeśli jednak będziemy musieli szukać koalicjanta, to obecny układ z PSL powinien pozostać w następnej kadencji - zdradza w rozmowie z "SE" Arłukowicz, który najwyraźniej nie chce mieć wiele wspólnego ze swoimi dawnymi kompanami z SLD. W jego logikę wkradł się jednak błąd. Bo książka, nad którą rozmarzył się na plaży, została napisana przez działacza Sojuszu i byłego marszałka Sejmu Longina Pastusiaka (76 l.).