W momencie gdy zauważono ogień - około 16.00 - w budynku było około 20 osób. Wszystkich ewakuowano, jeden z gości wymagał pomocy medycznej - zatruł się dymem. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Ogień początkowo objął pierwsze, później piętro hotelu, w końcu płomienie pojawiły się również na poddaszu. Z żywiołem walczyło ponad 20 zastępów straży pożarnej. Sytuację opanowano dopiero po blisko 5 godzinach.
Dogaszanie konstrukcji dachu i poddasza może potrwać całą noc. Co później z hotelem przy Mszczonowskiej? Tego nie wiadomo - konstrukcja drugiej kondygnacji na pewno jest nadpalona - po dogaszeniu budowli na miejscy zjawi się inspektor budowlany.
Dodajmy, że na razie przyczyny pożaru nie są znane. Wiadomo jedynie tyle, że ogień pojawił się w części mieszkalnej, najprawdopodobniej na 1 piętrze skrzydła dla gości.
NADARZYN: POŻAR HOTELU - 1 osoba zatruła się dymem, BUDYNEK praktycznie CAŁY NADPALONY
W Nadarzynie pod Warszawą wybuchł jeden z największych na Mazowszu pożarów ostatnich miesięcy. Doszczętnie spłonęło pierwsze piętro i poddasze hotelu przy ul. Mszczonowskiej. Straty finansowe są ogromne, na szczęście nie ma ofiar w ludziach. Jedna osoba niegroźnie zatruła się tylko dymem.