Jak ustaliło radio RMF FM pracownikom Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie udało się uczynić duże postępy w kwestii nagrań z kokpitu. Polscy specjaliści odczytali praktycznie całe nagranie.
Zdecydowana większość fragmentów, które wcześniej zostały oznaczone jako niezrozumiałe została rozszyfrowana. Chodzi zarówno o pojedyncze słowa jak całe i zwroty, których w Rosji nie udało się wystarczająco oczyścić z szumów. Dzięki temu w stenogramach przybyło kilka dodatkowych stron.
Przeczytaj koniecznie: Rozmowy w kokpicie Tu-154M: Boże kochany... My musimy to lotnisko wybrać, nic nie widać – trzy wersje stenogramów, każda inna
Specjaliści z Krakowa poszli nawet o krok dalej przypisali wszystkie głosy do konkretnych osób i dodatkowo opisali odgłosy w kabinie. Określono co jest szumem pracy konkretnych urządzeń, ale również to kiedy otwierano drzwi do kabiny pilotów.
Teraz efekty pracy ekspertów trafią do prokuratury, która bada przyczyny katastrofy. Wcześniej – dla rozwiania jakichkolwiek wątpliwości – zostanie przeprowadzony jeszcze eksperyment na drugim tupolewie. Prace powinny zakończyć się w ciągu dwóch miesięcy.