NAGRODY DLA URZĘDNIKÓW: 100 podatników musiało ZŁOŻYĆ SIĘ NA NAGRODY dla Kancelarii Sejmu

2013-02-21 15:51

Prawie milion złotych z budżetu państwa rozpłynęło się w portfelach pracowników Kancelarii Sejmu. Gigantycznych nagród nikt z urzędników oddać nie zamierza. Nie zastanawia się też pewnie, skąd wzięły się tak duże pieniądze. A szkoda, bo okazuje się, że na sowite premie dla zaledwie kilkunastu osób, musiało złożyć się az 100 podatników.

Jak wyliczył portal wp.pl, urzędnicy służby cywilnej dostali w sumie 574,8 mln zł. nagród. Żeby można było tak hojnie rozdawać pieniądze aż 58,8 tys. Polaków musi przez cały rok płacić podatki dochodowe, VAT i akcyzę. A służba cywilna to zaledwie 12 proc. całej administracji publicznej.
Najszczodrzej nagrodzili się pracownicy Kancelarii Sejmu. Jej szef zainkasował ponad 65 tys. zł, jego zastępca 10 tys. zł mniej. Na nagrody w sejmowej kancelarii wydano w sumie prawie milion złotych. A to oznacza, że na premie dla kilkunastu osób podatek zapłaciło aż 100 Polaków.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szef Kancelarii Sejmu wziął 65 tys. zł NAGRODY I NIE CHCE jej oddać

Donald Tusk od lat zapowiada cięcia w administracj, oszczędności jednak na razie nie widać. Według oceny firmy konsultingowej Deloitte, w 2009 roku jej utrzymanie kosztowało nas 51 mld zł (68 proc. to pensje urzędników), czyli 1/5 całego budżetu Polski. 68 proc. tej sumy poszło na pensje i nagrody dla pracowników.

- Uważam, że tak się należy. To jest uczciwe postawienie sprawy i byłabym ostatnią osobą, która namawiałaby ich do tego, by oddawali premie - stwierdziła marszałek sejmu Ewa Kopacz, komentując informację o gigantycznych nagrodach w Kancelarii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki