Nie, to nie żart. To nie jedyne pytania, z którymi muszą się zmierzyć zdający egzamin na prawo jazdy.
Zdarzyło się także i pytanie o wymiary tablicy rejestracyjnej...
Zdziwieni są wszyscy. Zaczynając od instruktorów, na zdających arcytrudny (niektórzy mówią "arcygłupi") egzamin kończąc.
Zobacz: Prawo jazdy: posłowie chcą obowiązkowego egzaminu z pierwszej pomocy
- Jak zwykle w polskiej edukacji - tony bzdurnej i nieprzydatnej wiedzy, a na konkrety i i praktykę brakuje czasu. Zamiast omawiać różne sytuacje na drodze, kursanci będą teraz wkuwać długość drążka zmiany biegów - pisze jeden z facebookowiczów.
Przeczytaj też: Prawo jazdy: Spada ilość chętnych na zrobienie kursu
- Kierowca ma znać przepisy i jeździć bezpiecznie i sprawnie, także sprawnie i bezpiecznie parkować. Częstotliwość migania i długość tablicy może sobie znaleźć w instrukcji, Wiki, czy innej tabeli. Nie dajmy się zwariować... - wtóruje inny forumowicz.
A wy co sądzicie o pytaniach na egzaminie na prawo jazdy? Z jakimi najgłupszymi pytaniami się spotkaliście?