"Szkatuła" przez lata kpił z wymiaru sprawiedliwości, aż w końcu organy ścigania trafiły na jego ślad. Najgroźniejszy bandyta w Polsce ukrywał się w jednej z miejscowości pod Warszawą. Policjanci z CBŚ trafili na jego ślad i zorganizowali zakończoną sukcesem obławę. Jak podaje RMF FM Rafał S. był zaskoczony kiedy kryminalni weszli do jego kryjówki. Był bowiem przekonany, że nie pozostawia po sobie żadnych śladów.
Patrz też: Psi ch... poszukiwany! Taki pseudonim ma groźny gangster z Suwałk
Gangster, który stał na czele jednej z największych mafii na Mazowszu jest podejrzewany o zlecenie kilku morderstw, m.in. dwóch zabójstw członków wrogiego gangu mokotowskiego. Rafał S. zlecał porwania dla okupu, wymuszenia haraczy. Z haraczy zarabiał nawet 300 tys. zł miesięcznie. Jego banda handlowała też narkotykami.
Złamani przez policję przestępcy z jego grupy zeznali, że to "Szkatuła" był zamieszany w STRZELANINĘ w centrum handlowym Klif na Woli w maju 2002 roku. Zginęło wtedy dwóch członków mafii z Mokotowa. Gangster ukrywał się nie tylko przed policją, ale także przed zemstą wrogów.