Najłatwiejsza ucieczka z więzienia w historii! Jak on to zrobił?! Skoczył po piłkę!

2014-04-23 4:00

To była chyba najłatwiejsza ucieczka w historii więziennictwa... Michał Sosnowski (32 l.), skazany za napad z bronią w ręku powinien wyjść na wolność dopiero w 2017 roku. Ale strażnik kazał mu skoczyć po piłkę, która wypadła więźniom za ogrodzenie. Więc skoczył! I tyle go widzieli!

Szefowie zakładu karnego w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie) dbają o to, by ich podopieczni byli w dobrej formie fizycznej. Osadzeni chodzą kopać piłkę dwa razy w tygodniu. Do ich dyspozycji jest luksusowy kompleks sportowy na obrzeżach miasta. To jeden z największych orlików w regionie.

W piątek 4 kwietnia grupy więźniów pilnował jedynie wychowawca uzbrojony w... gwizdek i notes. Kiedy kopnięta wysoko piłka przeleciała ponad ogrodzeniem, strażnik kazał Sosnowskiemu pobiec i ją przynieść.

Więzień posłusznie wykonał polecenie. Wydostał się poza siatkę i ochoczym truchtem ruszył po futbolówkę.

Jednak zamiast ją podnieść, minął ją i zaczął biec sprintem.

Zobacz też: Zwiał z więzienia w Iławie, szukając piłki

- Co ty wyprawiasz? Wracaj! - krzyczał zdezorientowany wychowawca. Nie mógł jednak ruszyć w pościg za uciekinierem, bo musiałby zostawić bez nadzoru pozostałych grających w piłkę skazańców. A Sosnowski po chwili zniknął między okolicznymi blokami.

Minęły blisko trzy tygodnie, a bandzior nadal jest na wolności. Skompromitowane władze zakładu karnego w Iławie bagatelizują jednak sprawę.

Samowolne oddalenie

- To nie była ucieczka, ale samowolne oddalenie - tłumaczy kpt. Robert Borkowski, rzecznik zakładu karnego w Iławie. - Więźniowie najczęściej sami wracają - dodaje.

Uciekiniera zawzięcie tropi policja.

- Cały czas prowadzimy poszukiwania. Sąd właśnie zgodził się na upublicznienie wizerunku więźnia - mówi Joanna Kwiatkowska z policji w Iławie.

Polub se.pl na Facebooku

Skoczył po piłkę i uciekł z więzienia

i

Autor: archiwum se.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki