Listopad to ostatni moment na uporządkowanie domowego budżetu przed świętami i końcem roku, czyli porą największych wydatków. Warto więc zacząć od finansowego rachunku sumienia.
Odezwij się do wierzyciela
Najpierw powinniśmy spisać wszystkie zaległości oraz osoby i instytucje, którym zalegamy pieniądze. Podliczmy kwoty i ustalmy, ile miesięcznie nam zostaje i ile jesteśmy w stanie przeznaczyć na spłatę zaległości. Teraz możemy podjąć kolejny krok, czyli skontaktować się z wierzycielem (np. bankiem, któremu jesteśmy winni pieniądze lub z firmą, do której trafiła nasza sprawa) i porozmawiać o spłacie zadłużenia.
Często zdarza się, że poczucie wstydu lub trudna sytuacja finansowa powodują, że unikamy kontaktu, nie odbieramy telefonów, nie reagujemy na wezwania do zapłaty. To jednak nie może trwać wiecznie, bo prędzej czy później sprawa trafi do sądu, a potem wkroczy komornik. To najgorsze z możliwych rozwiązań, bo zostaniemy obciążeni dodatkowymi kosztami. Natomiast komornik jako funkcjonariusz publiczny może wejść na konto, zająć nasze mienie i je zlicytować.
Zamiast biernie czekać, lepiej skorzystać z okazji i spróbować dogadać się polubownie. Wtedy interwencja komornika nie będzie potrzebna. Kontakt z wierzycielem wcale nie musi być trudny. Możemy np. powiedzieć: Zbliża się Dzień bez Długów i przy tej okazji ja też chciałbym się ich wreszcie pozbyć. Wiem, że wcześniej się z Państwem nie kontaktowałem, ale teraz przy okazji Dnia bez Długów chciałbym porozmawiać o możliwych sposobach spłaty tego zadłużenia. Nie mam całej kwoty, ale może wspólnie moglibyśmy ustalić raty, które będę w stanie spłacać? Taka rozmowa ma wielkie szanse na powodzenie. Na przykład w firmie KRUK rozkładanie długów na raty cieszy się ogromną popularnością wśród osób zadłużonych. Dzięki porozumieniom ratalnym osoby te stopniowo regulują swoje zaległości, a z drugiej strony chronią się przed sądem i komornikiem.
Zaplanuj swój domowy budżet
Co jeszcze można zrobić, by jak najszybciej wyjść z długów? Skrupulatnie spisujmy domowy budżet, każdy wydatek czy rachunek, włączając w tę czynność całą rodzinę – również dzieci. Wspólnie szukajmy oszczędności i przeznaczajmy każdą wygospodarowaną w ten sposób kwotę na spłatę zadłużenia. Porozmawiajmy szczerze – wytłumaczmy dzieciom, skąd wzięły się nasze problemy finansowe i pokażmy, że chcemy je rozwiązać. Taka rozmowa to doskonała lekcja dorosłości. Jeśli w przyszłości nasze dzieci znajdą się w podobnej sytuacji, będą wiedziały, jak sobie z nią poradzić.
W Dzień bez Długów pomóż innym
Problem zadłużenia może spotkać każdego. Nawet jeśli sami nie borykamy się z kłopotami finansowymi, z pewnością w naszym otoczeniu znajdziemy kogoś, kto popadł w długi. Dzień bez Długów to dobra okazja, by porozmawiać o finansach także z osobami starszymi. Dowiedzmy się, czy nasi rodzice lub dziadkowie nie mają takiego zmartwienia. Coraz częściej bowiem seniorzy zadłużają się, biorąc np. pożyczki na kosztowne prezenty dla wnuków, a później wstydzą się przyznać przed rodziną, że popadli w tarapaty finansowe. Okażmy wsparcie takiej osobie. Wytłumaczmy, że unikanie kontaktu z wierzycielem nie jest żadnym rozwiązaniem i przekonajmy, że nigdy nie jest za późno, by wyjść z długów.