Dominika przyszła na świat 8 maja jako jedno z bliźniąt. Tej niedzielnej nocy poza nią urodziło się około 20 wcześniaków i niestety zabrakło inkubatorów. Lekarze natychmiast przewieźli małą karetką neonatologiczną do Szpitala im. Maurycego Madurowicza, aby zaopiekował się nią neonatolog dr Paweł Krajewski, ordynator oddziału patologii noworodka w szpitalu.
Przeczytaj koniecznie: ODDAM DZIECKO - 24-letnia Monika, matka małego Oliwiera: Muszę oddać dziecko, bo jestem biedna
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/musze-oddac-dziecko-bo-jestem-biedna-aa-eS6t-aUED-yLYL.html
- Stan dziecka jest bardzo ciężki. To bardzo malusieńkie dziecko. Bardzo niedojrzałe - mówi Krajewski. Jej oddech wspomaga specjalistyczna aparatura medyczna. Dominika dostaje antybiotyki, leki dożylne, specjalistyczne żywienie. Dzielnie znosi rozłąkę z mamą, która leży razem z jej bratem w szpitalu Matki Polki w Łodzi.
Dr Paweł Krajewski: Dziecko walczy o życie
- Dominika ma odpoczywać i mieć siły do walki o życie. Jeśli przeżyje, to jej stan będzie stabilny za miesiąc albo dwa. W ubiegłym roku lekarzom udało uratować się 40 wcześniaków poniżej wagi 1000 g i 8 osesków poniżej wagi 500 g.