Do pobicia Przemysława Wiplera przed klubem "Enklawa" doszło jeszcze w tamtym roku. Wtedy wszysycy uważali, że to Wipler zaatakował policjantów. Nowe nagranie, które ujawnił Super Express, rzuca zupełnie nowe światło na zdarzenia sprzed roku. Okazuje się, że Wipler rzeczywiście był pijany, ale policja zachowywała się zbyt agresywnie podczas zatrzymania posła.
MUSISZ TO WIEDZIEĆ: Co WOLNO policji, a czego NIE? Zobacz, kiedy policja przekracza swoje uprawnienia!
- Jedyny opór, jaki stawiałem, to zasłanianie twarzy. Nie atakowałem. Nikogo nie szarpałem, nie był porwany mundur. To wszystko nieprawda. Zarzuty były chybione, dowiodę przed sądem swojej niewinności. Nawet gdybym był niegrzeczny, a nie byłem, policja nie ma prawa się w ten sposób zachowywać - tak zdarzenie przedstawił Wipler podczas konferencji prasowej.
Mimo opublikowanego wideo, policja nadal uważa, że polityk zachowywał się agresywnie. - Mieliśmy prawo użyć środków przymusu bezpośredniego: pałki, gazu, kajdanek - mówił dla Super Expressu Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Niesiołowski o pobiciu Wiplera: „Policji należy się NAGRODA!"