Najpierw ukradli zdrapki, a potem je oddali

20-latek i jego 22-letni kolega włamali się do punktu Lotto w Bytowie, podaje gp24.pl. Żeby dostać się do lokalu, wybili szybę. Zabrali ze sobą zdrapki i proszki do prania o łącznej wartości 600 zł. We wtorek rano miejscowi policjanci dostali zgłoszenie o okradzionym lokalu. Przyjechali na miejsce i zabezpieczyli je, zebrali ślady. Jednak tego samego dnia skradzione rzeczy trafiły ponownie do punktu Lotto. Przyniósł je złodziej! O zdarzeniu policję poinformowała właścicielka okradzionego miejsca. Młody mężczyzna powiedział kobiecie, że odda także środki piorące, które ukradł. Wyszedł, by przynieść proszek. Do lokalu jednak nie doszedł, bo po drodze został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze rozpoznali go po tym, że niósł torby z proszkiem do prania. 22-latkowi i 20-latkowi grozi teraz nawet 10 lat więzienia.

Zobacz: Najpierw ukradli zdrapki, a potem je oddali