Ministerstwo Pracy wydało załącznik do rozporządzenia ministerstwa "W sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy oraz zakresu jej stosowania". Nikt zapewne by się nim nie zainteresował, gdyby nie fakt, że na listę zawodów trafiło kilka nowych profesji, m.in. wróżbita, astrolog i radiesteta.
Skąd wzięły się na liście te "zawody"? Szef resortu Jolanta Fedak tłumaczy, że na liście nie ma "zawodów niemoralnych". Czyli jakich? Mafioso, stręczyciel i najstarszy zawód świata - wymieniała minister w RMF FM.
- Być może wróżenie z kart to jakiś rodzaj oszukiwania, ale ludzie po prostu lubią się bawić - powiedziała Fedak, pytana, czy zawód wróżbity jest "moralny".
Rozumiemy, że od teraz wszystkie "cyganki" i uzdrowiciele będą płacić podatki...