Pikantną historię pani Barbary opowiedziała nam w przypływie szczerości jedna z jej koleżanek. Zna wiele faktów i anegdot z jej życia. W młodości spędzała czas, plotkując z Jaruzelską, obracała się w tym samym kręgu znajomych, a jej mąż był nawet sądzony z generałem Jaruzelskim za stan wojenny. Historia o dwóch mężach wydała nam się nieprawdopodobna, ale i bardzo ciekawa. - Pierwszy małżonek Barbary, tak jak Wojtek, był starszy od niej. Wiem, że to małżeństwo nie trwało długo i nie było z tego dzieci. Barbara oczywiście nie jest bigamistką, jak spotkała swojego obecnego małżonka, była już wolna. Podobno między nią a pierwszym mężem była niezgodność charakterów. To był porywczy człowiek, zazdrosny o nią. A ona była piękna jak bogini. Nie wiem, kim on był. Nigdy nie przedstawiono nas sobie. Zresztą nie pamiętam szczegółów... - opowiada szeptem generałowa.
Zobacz też: Monika Jaruzelska: "Mama mówiła, że jestem brzydka jak Chruszczow". Nazywała ją zdechlakiem i miniaturka teściowej
Historia opowiedziana przez towarzyszkę wyjazdów do ośrodków wczasowych pani generałowej brzmi szokująco. To przecież Barbara Jaruzelska, opowiadając nam o planach rozwodu z mężem, zarzucała mu nadmierny pociąg do kobiet. I zapewniała: - Ja nie byłam nigdy amoroso, nie prowadziłam romansów. Co innego chyba mąż. Ta opiekunka wkładała mu głowę pod kołdrę, posuwała się do intymności, podrywała go - mówiła pani Barbara. Chcieliśmy zapytać ją teraz o historię opowiadaną w towarzystwie. Nie odbierała wczoraj od nas telefonu.
No cóż, o pewnych sprawach nie mówi się głośno. Doskonale to wie pani Barbara, która całe życie zachowywała się dyskretnie. Była pochłonięta pracą na uniwersytecie i co najwyżej niewinnymi ploteczkami z innymi damami. Jako żona generała była mało znana. Kiedyś nawet poturbowali ją ochroniarze, ponieważ nie rozpoznali w niej pierwszej damy.
Polub nas na Facebooku