Do nieudanej próby napadu w Poznaniu doszło wczoraj 25 listopada w okolicy ronda Obornickiego. Dwóch mężczyzn, około 30-letnich weszło do McDonald'sa i próbowało dokonać napadu. Jeden z nich wszedł do toalety, gdzie założył kominiarkę. Po wyjściu zaczął wymachiwać plastikowym pistoletem. Na szczęście na miejsce bardzo szybko podjechali policjanci, których zaalarmował jeden ze świadków zdarzenia.
- Rzeczywiście około godz. 15 w restauracji pojawiło się dwóch mężczyzn. Jeden z nich założył kominiarkę i wyjął plastikowy pistolet - powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik poznańskiej policji.
Jak się później okazało, obaj napastnicy byli pijani, mieli około 3 promile alkoholu we krwi. Jeszcze dziś żartownisie prawdopodbnie usłyszą zarzuty za zakłócanie porządku publicznego.
Czytaj: Afera w Buszkowach (woj. pomorskie): Dyrektorka szkoły wyłudziła 170 tysięcy?