Napad pozorowany

2009-11-19 3:00

Pracownica punktu bukmacherskiego przyjmowała zakłady znajomych bez opłat.

Kiedy w wyniku jej szachrajstwa w kasie zabrakło 10 tysięcy złotych, upozorowała napad. Aby uwiarygodnić rzekomy rozbój, okaleczyła sobie ręce i twarz. Mimo to policja ustaliła, że napad był mistyfikacją. Kobiecie grozi teraz 8 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają