Przerażona kobieta bezradnie rozłożyła ręce i powiedziała, że nie ma dostępu do sejfu. Pieniądze bowiem trafiają do specjalnego multisejfu, do którego jest potrzebny specjalny kod. Mężczyźni stanęli jak wryci i zdesperowani postanowili okraść jednego z klientów. W tym czasie kasjerka włączyła tzw. cichy alarm. Po chwili bandyci wybiegli z banku i odjechali skradzionym audi 80. 600 metrów dalej przy ul. Regionalnej podpalili i porzucili samochód. Na miejsce przybyła karetka, ponieważ jedna z klientek źle się poczuła. Policjanci poszukują bandziorów.
Napadli na bank
2009-07-03
6:00
Do banku PKO przy ul. Bysławskiej 104 weszło czterech zamaskowanych mężczyzn. Zażądali od kasjerki, by dała im pieniądze.