O takich gigantycznych nagrodach zwykli Polacy mogą tylko pomarzyć! Jak wczoraj pisaliśmy, w czasach kryzysu najhojniejszy dla swoich urzędników okazał się szef MSZ Radosław Sikorski (50 l.). Tylko przez 6 miesięcy tego roku przyznał im ponad 9 mln zł nagród! Za nim uplasował się minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (46 l.) oraz szef resortu finansów Jacek Rostowski (62 l.). W tym samym czasie, kiedy siebie władza nagradza, zwykłych Polaków dusi jak tylko może. Robi oszczędności m.in. na chorych i emerytach. - Ci wszyscy urzędnicy władzy powinni wziąć przykład z marszałków i oddać swoje nagrody! Te pieniądze powinny zasilić budżet, który jest w katastrofalnym stanie! Nie może być tak, że minister Rostowski zamraża pieniądze na walkę z bezrobociem, a odmraża ogromne fundusze na nagrody dla urzędników - komentuje nam Dariusz Joński (34 l.), rzecznik SLD. Wczoraj na nasz artykuł o nagrodach dla urzędników oburzał się sam Radosław Sikorski. - "Fundusz płac zgodnie z prawem składa się w 3 proc. z funduszu nagród. Tabloidy to wiedzą, a i tak rok w rok robią ten sam harmider" - napisał na Twitterze szef MSZ. Tymczasem ów fundusz zdaniem prof. Ryszarda Bugaja należałoby zamrozić. - W czasach kryzysu rząd powinien zamrozić pieniądze na nagrody dla urzędników. To jest bardzo naganne, że jeszcze do tej pory tego nie zrobił! - mówi Bugaj, ekonomista z PAN.
Tak rząd dusi Polaków:
Najniższa waloryzacja
Rząd już zdecydował. W przyszłym roku podwyżka dla emerytów będzie na najniższym z możliwych poziomów.
Oszczędności na chorych
Minister Bartosz Arłukowicz w 2012 r. oszczędził na lekach dla chorych aż 2 mld zł. W przyszłym roku wydatki NFZ na szpitale mają być niższe o ponad 2,6 mld zł w porównaniu z 2013 rokiem.
Ograniczenia zasiłków
170 mln zł zaoszczędzi w tym roku rząd na wypłatach zasiłków dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Rząd wprowadził bowiem wyśrubowane przepisy m.in. dla osób opiekujących się niepełnosprawnymi dorosłymi.
Wysokie bezrobocie
Bezrobocie sięga już 13,2 proc. Najwięcej osób bez pracy i mających problemy z jej znalezieniem jest wśród osób młodych w wieku 18-25 lat bądź zaraz po studiach. Bezrobocie wśród nich sięga prawie 30 proc. A rząd tnie wydatki na walkę z bezrobociem.