W poniedziałek, 22 lutego Krzysztof Sz. został doprowadzony na przesłuchanie. Wcześniej było to niemożliwe, gdyż w momencie zatrzymania przez funkcjonariuszy był kompletnie pijany, miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. - W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednak o samym przebiegu zdarzenia nic nie powiedział, bo zasłaniał się niepamięcią - informuje prokurator Wrzosek. Wczoraj usłyszał też zarzut zabójstwa, za co grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Dziś sąd zadecydował, że Krzysztof Sz. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. 35-latek ma przejść również badania psychiatryczne. Biegli sprawdzą, czy mężczyzna w momencie popełnienia czynu był poczytalny.
W niedzielny poranek 35-letni mężczyzna zgłosił się na policję i przyznał, że zabił swoją partnerkę. Policjanci pojechali pod wskazany adres i faktycznie, w mieszkaniu odnaleźli zwłoki kobiety, korpus i odciętą głowę.
Zobacz: Makabryczne morderstwo w Warszawie. ODCIĄŁ GŁOWĘ konkubinie! Naśladowca Kajetana?