- Jedna z nastolatek pochodziła z pobliskiego Osieku, druga z podkieleckiej gminy Łagów. Były poszukiwane od wczoraj, gdy nie wróciły na noc do domów – podawał portal „rmf24.pl" w dniu, w którym znaleziono ciała nastolatek.
Jednemu z tabloidów udało się ustalić, że Patrycja i Karolina miały po 17 lat. Ich przyjaźń rozkwitła rok temu, gdy zamieszkały w jednym pokoju w internacie w Kielcach. Ze względu na problemy z nauką jednej z nich, przyjaciółki zostały rozdzielone. Jak wskazuje „Fakt" – Patrycja przeniosła się do innego liceum.
Mimo rozłąki ich przyjaźń przetrwała. Patrycja i Karolina miały razem spędzić ostatni weekend. Karolina odwiedziła swoją przyjaciółkę w jej domu. W sobotę wieczorem miały wybrać się na ognisko organizowane przez znajomych. Był to ostatni raz, gdy widziano je żywe.
Poszukiwania nastolatek rozpoczęto po tym, jak nie wróciły do domu.
- W poszukiwania zaginionych dziewcząt zaangażowała się nie tylko rodzina, ale kilkudziesięciu policjantów, w tym także z sekcji kryminalnej – mówił rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek. Podczas poszukiwań sprawdzono okoliczne szpitale oraz monitoring ze stacji benzynowych.
Zobacz też: W lesie znaleziono ciała dwóch 17-latek. Policja nie wyklucza samobójstwa
Informacja o natrafieniu na ślad nastolatek pojawiła się dopiero w poniedziałek rano. Niestety do funkcjonariuszy policji dotarła wiadomość, że mieszkańcy z okolic Osieka znaleźli w lesie zwłoki dwóch osób.
- Wybrały odludne miejsce półtora kilometra od domu. Chyba po to, by nikt ich nie znalazł i nie udzielił pomocy. Zabrały z domu około 80 tabletek na uspokojenie, które brała nasza mama. Nie zostawiły żadnego listu pożegnalnego – zdradził „Faktowi" brat jednej z dziewczyn.
Oględziny ciał dokonane przez policję potwierdziły, że . Sprawę bada również prokuratura.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail