Natalia już doszła do siebie po operacji. Kiedy lekarze pozdejmowali jej opatrunki, a z buzi zaczęła schodzić pooperacyjna opuchlizna, dziewczyna nie mogła rozpoznać swojej twarzy w lustrze. Wprost oniemiała.
- To prawdziwy cud. Tak bardzo jestem wdzięczna lekarzom. Teraz zacznę nowe życie - Natalia promienieje ze szczęścia. - Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do swojego własnego widoku - dodaje długo wpatrując się w lustro.
To była druga taka operacja w Polsce. Obie przeprowadzono w olsztyńskim szpitalu. Kilka dni temu opisywaliśmy skomplikowany zabieg, którego podjęli się lekarze. Chirurdzy pod kierunkiem doktor Anny Bromirskiej-Małyszko wstawili Natalii nowe stawy żuchwowe i ustawili kości twarzy tak, żeby ją wyprostować.
Dziewczyna miała zniekształconą buzię przez sepsę, którą przeszła w dzieciństwie. Nie mogła otworzyć ust szerzej niż na kilka milimetrów, a kości jej twarzy były poprzesuwane o kilka centymetrów.
Natalia wraca już do domu. Przed nią jeszcze wiele ćwiczeń i żmudna rehabilitacja, ale dziewczyna jest szczęśliwa jak mało kto.