Dochodziła godz. 19. Natalia C. odebrała z warsztatu samochodowego swojego naprawionego matiza. Do przejechania miała zaledwie kilka kilometrów. Była już niedaleko domu, zapewne planowała wieczór. Co sprawiło, że doszło do tragedii? - Dochodzenie w sprawie okoliczności wypadku prowadzi policja pod nadzorem prokuratury - informuje mł. kpt. Sebastian Andrzejewski z konińskiej Straży Pożarnej. Jedno jest pewne. Na lekkim zakręcie Natalia nagle zjechała na przeciwległy pas ruchu. Czołowo uderzyła w peugeota partnera, którym podróżowały trzy zakonnice, które zostały ranne. Trafiły do szpitali. Jedna z nich ma uszkodzony kręgosłup.Natalia nie miała tyle szczęścia. Jej małe auto prawie się rozpadło. Strażacy musieli rozcinać poskręcane blachy, by wydobyć dziewczynę. Niestety, na ratunek było za późno. - Natalia kończyła szkołę kosmetyczną, niedawno się zaręczyła, chciała założyć rodzinę. Szykowaliśmy się na wesele - mówią jej znajomi.
Sprawdź też: 20-letnia Polka zamordowana w Izraelu!