Trudno się dziwić, że z oczu Nataszy płynęły łzy. Wczoraj o godz. 13.15 odbył się pogrzeb jej ukochanego taty Bolesława Urbańskiego (+ 62 l.).
- Mam cudownych rodziców, wspierających i nienarzucających niczego - mówiła o mamie i tacie w jednym z wywiadów Natasza.
Teraz artystka będzie mogła liczyć jedynie na wsparcie mamy Zofii oraz męża Janusza Józefowicza (53 l.). Natasza straciła ojca, a jej mała córka Kalinka (4 l.) ukochanego Dziadzię, bo tak go nazywała.
Podpułkownik Bolesław Urbański zmarł nagle 18 stycznia. Miał 62 lata.