NaTemat.pl: TVN CENZURUJE wypowiedzi swoich DZIENNIKARZY na Twitterze i Facebooku?

- Okazuje się, że można, że człowiek należy do firmy. Szanuję moją pracę i pracodawcę, ale chciałbym, by i oni szanowali moją prywatność - napisał na swoim profilu facebookowym reporter TVN24, Leszek Kabłak. To jednak nie wszystko. Leszek Kabłak wkleił również zdjęcie z dużym czerwonym napisem "CENZURA". - Rozważam w ogóle zamknięcie profilu na FB, by nikt nie mógł mnie monitorować i mówić mi jak mam się zachowywać po godzinach - wyznał. - W pracy, na antenie powiedziałbym "Marcin P.", "były szef Amner Gold" "podejrzany o oszustwa itp" a prywatnie - oszust, złodziej, cwaniak. A takiego słownictwa mój pracodawca nie chce słyszeć z moich ust, nawet gdy jestem na urlopie - dodał (zachowujemy oryginalną pisownię).

NaTemat.pl rzekomo zapytało o sprawę dziennikarkę Annę Kalczyńską. Ta ponoć zaprzeczyła informacji, jakoby stacja miała cenzurować pracowników. Po czym na serwisie społecznościowym napisała: - Halo, już w weekend nie można się od TT oddalić, bo pożegnają żywcem? Oświadczam, że zalecenia są, ale w moim pisaniu nie przeszkadzają. A redakcje "Natemat.pl" grzecznie proszę o sprostowanie. Nie komentowałam dla nich niczego a pisze na TT w normalnym trybie. Jak można umieścić moje nazwisko w klamliwym kontekście? Powiedziałam wyraźnie " dziennikarzowi", ze ich teza to bzdura - dodała (pisownia oryginalna).

Portal wPolityce.pl opublikował e-maila, który ponoć mieli dostać pracownicy stacji TVN. Jak się okazało władzom TVN nie chodzi o cenzurę.

- W sieci, na Facebooku, na Twitterze nie przestajemy być dziennikarzami. Nie przestajemy także - siłą rzeczy - reprezentować firmy - napisano. Dziennikarze stacji TVN powinni również przestrzegać pewnych zasad. "Pamiętaj, że w serwisach społecznościowych nie przestajesz reprezentować Stacji", "Publikując treści w internecie, również na 'swoim' profilu, nadal jesteś dziennikarzem", "Przestrzegaj standardów dziennikarskich, zwłaszcza zasady bezstronności", "Weź pod uwagę, że wszystko, co jest zamieszczone w Sieci, może stać się publiczne".