Do tej dziwnej sytuacji miało dojśc w piątek podczas szkolnej wycieczki. Według relacji swóch 11-letnich chłopców, nauczycielka zamknęła ich w kostnicy, bo zachowywali się niegrzecznie. W kostnicy nie było zwłok, ale chłopcy bardzo się wystraszyli.
- Sprawą jest bulwersująca, ale do czasu jej wyjaśnienia nie będziemy wydawać sądów. Taka forma kary wobec dzieci jest niedopuszczalna. Jeżeli zdarzenie się potwierdzi zadbamy, żeby nauczycielka nie miała więcej okazji do kontaktu z dziećmi w szkole - powiedział sekretarz gminy Opatówek Krzysztof Dziedzic w rozmowie z Radiem Merkury.
Zobacz: Justin Bieber będzie pracował w kostnicy!
To, że nauczycielka nie powinna tak postąpić, nie budzi wątpliwości. Co jednak zrobili chłopcy, że zdecydowała się wysłać ich do kostnicy? Sprawę bada prokuratura, policja i władze gminy Opatówek.