W dwóch pożytecznych pogrywajkach bohaterem jest sympatyczny miś. Gracz-rehabilitant ma przypięty sensor ruchu łączący się z oprogramowaniem poprzez sieć WiFi. Miś zbiera różne przedmioty lub porusza się po zakamarkach statku kosmicznego, ale jego ruchami steruje grający. Gra i wykonuje ćwiczenia. Cierpiącym na choroby układu oddechowego inhalację ma uatrakcyjnić gra z wielorybem zbierającym jedzenie w oceanie. W tym przypadku sensor zamocowany jest do maski inhalacyjnej i od tego, ile i jakiej mocy wydechy wykona grający, zależy jak sobie poje wesoły wieloryb.
– W gra „Misiobieg” i „Misiolot” pacjent musi wykonywać określone ruchy rękami lub tułowiem, aby osiągnąć cel gry, czyli w tym przypadku zebrać jak najwięcej plastrów miodu, jabłek lub przedostać się do określonej liczby pomieszczeń – wyjaśnia dr Paweł Janik, współautor rozwiązania. – W przypadku opracowanych przez nas rozwiązań cel rehabilitacyjny znajduje się oczywiście na pierwszym miejscu, pacjent nie koncentruje się tylko na wykonywaniu określonych ruchów, lecz również na realizacji kolejnych zadań w grze – komentuje dr Małgorzata Janik, również współautorka prezentowanych rozwiązań. Autorzy spodziewają się, że grający pacjent będzie odczuwał mniejszy ból przy wykonywaniu ćwiczeń, bo będzie pochłonięty samą grą.
Mało które z dzieci lubi mieć maskę inhalacyjną na twarzy. To dla większości mało przyjemny zabieg. Może takim nie być, gdy małoletni pacjent, reguluje tempo oddychania podczas inhalacji i steruje tym samym widocznym na ekranie wielorybem. Im więcej oddechów, tym wieloryb więcej zje i tym większym się staje. Takim to sposobem dziecko szybko uczy się odpowiednio wdychać i wydychać powietrze. Przede wszystkim to, co dotychczas było dla niego mniejszą lub większą udręką, może stać się czymś atrakcyjnym.
Stworzenie zupełnie nowej rzeczywistości, w której pacjent nie tylko reaguje na bodźce, ale także wchodzi w interakcje z trójwymiarowymi obiektami, sprawia że osoba ćwicząca potrafi całkowicie zapomnieć, iż jest poddawana właśnie terapii. Gry rehabilitacyjne znajdują praktyczne zastosowanie u pacjentów po udarze mózgu, porażeniu mózgowym, urazach czaszkowo-mózgowych, z chorobą Parkinsona i dysfunkcjami układu mięśniowo-szkieletowego. I nie koniecznie z tych udogodnień w rehabilitacji mogą korzystać dzieci.