Do tej nietypowej sytuacji doszło w Szczecinie. Nelli Rokita przyjechała tam, by wesprzeć w kampanii do europarlamentu klubową koleżankę, Mirosławę Masłowską. Rzecz jednak w tym, że zamiast zachwalać kandydatkę PiS zachęcała do głosowania na kandydatki z lewicy i PO.
- Zachęcam do głosowania na kobiety lewicy, bo feministki są teraz w trudnych czasach - wypaliła na samym początku swojej przemowy Nelli, co wywołało konsternację wśród jej słuchaczy.
- Kobiety w partiach lewicowych i liberalnych są kwiatkiem do kożucha. Życzę im sukcesu. I chciałabym, żeby do europarlamentu dostało się jak najwięcej kobiet, z różnych partii - tłumaczyła widząc reakcję kilkudziesięciu zebranych na sali pań.
Takie tłumaczenia byłyby zapewne wystarczające - na sali rozległy się nawet oklaski. Niestety, posłanka postanowiła dokończyć swoją myśl.
- Paniom z PiS wsparcie nie jest potrzebne, bo mają swoje miejsce w tej partii i są w niej szanowane – brnęła dalej Nelli Rokita i to były jej ostatnie słowa do zgromadzonych. Dalej sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć sama szczecińska kandydatka, która szybko wkroczyła na mównicę.
Nelli poszła za przykładem prezesa?
2009-05-18
20:15
Kilkanaście dni temu Jarosław Kaczyński namawiał do głosowania w eurowyborach na PO, a teraz wtóruje mu Nelli Rokita. Posłana PiS zamiast popierać swoją partyjną koleżankę wypaliła na jej wiecu: Zachęcam do głosowania na kobiety lewicy i PO!