OZZL odpowiedzialnością za obecny chaos w służbie zdrowia obwinia osobiście szefa NFZ Jacka Paszkiewicza. Oskarża go o działanie na szkodę interesu publicznego "poprzez zaniechanie lub przekroczenie uprawnień". Według kodeksu karnego grozi za to do trzech lat więzienia. - NFZ zagraża życiu pacjentów - grzmiał wczoraj Krzysztof Bukiel (47 l.), szef OZZL. A to z tego powodu, że Fundusz zamierza płacić szpitalom w tym roku mniej niż w poprzednim. Zdaniem związkowców wycena za świadczenia powinna wzrosnąć co najmniej o 13 proc. Stało się jednak inaczej. NFZ dał placówkom medycznym tylko 6,5 proc. więcej. Lekarze twierdzą, że przez decyzję Paszkiewicza szpitale będą się zadłużać, a pacjenci będą czekać na leczenie w jeszcze większych kolejkach. Związek zawodowy lekarzy jak każdy inny związek walczy o interesy płacowe swoich członków. - Dla NFZ partnerami do negocjacji są tylko dyrektorzy szpitali i przychodni - skomentowała zarzuty OZZL Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik NFZ.
NFZ zagraża życiu pacjentów
2009-01-13
6:00
Lekarze mają już dosyć sobiepaństwa Narodowego Funduszu Zdrowia. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy wystąpił przeciwko Jackowi Paszkiewiczowi (46 l.), prezesowi Funduszu, do prokuratury, Najwyższej Izby Kontroli oraz do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Medycy zarzucają NFZ, że zagraża życiu i zdrowiu pacjentów.