Globalną kampanię #DontBeAMule prowadzą Europol i policje 30 państw (w tym także USA) w 25 językach oraz 300 banków Od września do listopada ujawniono 1504 „mułów” i 140 ich „poganiaczy”. Grupy przestępcze na tzw. muły typują osoby, które nie śmierdzą groszem, bo takie najłatwiej skusić szybkim zarobkiem. Metod rekrutacji takich „praczy” jest sporo. Jedną z nich są ogłoszenia o pracy. Przestępcy udający przedsiębiorców oferują szybki zysk. Jedyne czego wymagają to przelew niewielkiej kwoty. Zwykle tłumaczą to koniecznością uzyskania potwierdzenia tożsamości. W ten sposób organizatorzy tego procederu uzyskują dostęp do konta osób. Często poza świadomością przez konta mułów finansowych przechodzą znaczne sumy pieniędzy.
Policja przestrzega: nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. Muły wpadają w ręce policji (rzadziej ci, którzy ich wynajmują) i wówczas nie ma: ja nie wiedziałem, myślałem, ze to legalny biznes. Więzienie, nawet w tzw. zawiasach, oznacza zaszargany życiorys, szlaban na założenie konta w jakimkolwiek banku. To tylko niektóre z negatywnych konsekwencji uczestnictwa w praniu brudnej kasy. Policjanci radzą tym, którzy dali się skusić na takie „biznesy” - nie przesyłać pieniędzy i zgłosić to policji. To lepsze niżby policjanci mieli się zgłosić do (i po) takiego „pracza”.