Z badania przeprowadzonego dla Provident Polska wynika, że tegoroczny budżet świąteczny Polaków podobny jest do ubiegłorocznego i wyniesie średnio ok. 720 zł. Jednak nierzadko deklaracje biegną w jedną stronę, a życie w drugą. Prezenty dla bliskich, smakołyki na świąteczny stół, dekoracje – to wszystko bardzo drogo kosztuje. Oglądamy kolorowe i migotliwe reklamy, wciąż słyszymy o fantastycznych promocjach i nasze oczekiwania rosną. Z większą niż kiedy indziej ostrością dostrzegamy, że pralka jest mocno wysłużona, lodówka już nie chłodzi jak kiedyś, a telewizor... No cóż zawsze przyda się większy i nowocześniejszy. Łatwo wtedy zdecydować: wezmę pożyczkę! Pożyczka to nic złego i mamy prawo spełniać swoje marzenia, ale zastanówmy się, czy nas na to stać. Czy po zapłaceniu raty zostaną nam nie tylko pieniądze „na życie", ale także rezerwowa kwota na nieprzewidziane wydatki? Pomyślmy, czy faktycznie potrzebujemy nowego sprzętu i jak długo będziemy go musieli spłacać. Nie ulegajmy pokusie i zachowajmy zdrowy rozsądek.
Karolina Łuczak,
Kierownik ds. komunikacji w Provident Polska
Jeśli pożyczasz, rób to odpowiedzialnie
Jeśli kusi nas przed świętami wizja wzięcia pożyczki, zastanówmy się przede wszystkim, czy naprawdę jej potrzebujemy, przeanalizujmy wszystkie za i przeciw. Sprawdźmy, jakie są koszty takiej pożyczki, jaką kwotę będziemy musieli zwrócić, w jakim czasie, jaka będzie wysokość raty. Policzmy, czy będzie nas stać na spłatę. Jeśli mamy wątpliwości – odłóżmy dany wydatek w czasie, postarajmy się na niego zaoszczędzić.
Anna Kopyść, psycholog
Nie daj się ponieść szaleństwu zakupów
Okres przed Bożym Narodzeniem to czas, kiedy opanowuje nas szaleństwo zakupów wywołane świąteczną atmosferą. Aby nie dać się całkowicie ponieść, warto zwrócić uwagę na kilka podstawowych kwestii. Po pierwsze: czy dana rzecz na pewno jest nam potrzebna? Może mamy w domu bardzo podobną? A może urokliwy świąteczny bibelot będzie się potem kurzył na półce ukryty w kącie? Po drugie nie każda promocja ma sens: nie kupujmy w ferworze 5 kg karpia, jeśli nikt go w domu nie lubi. Po trzecie: na zakupy nie idziemy głodni, bo kupimy więcej jedzenia niż zakładamy, zachęceni nie tylko rosnącym apetytem, ale też i kolędami sączącymi się z głośników czy rozpylanymi zapachami. Oprócz tego trzeba pamiętać, że prawdziwe święta to rodzinna i ciepła atmosfera, a nie realizacja zasady „zastaw się a postaw się"
PARTNEREM AKCJI JEST PROVIDENT POLSKA