Lech Kaczyński nie opublikuje raportu o stanie swojego zdrowia. Domagał się tego m.in. Janusz Palikot, tkóry chcąc dać przykład prezydentowi sam poddał się serii badań, w tym i psychiatrycznych. Jednak na prezydencie nie zrobiło to wrażenia.
- Jestem przeciwnikiem tego rodzaju raportu, ponieważ dzisiaj to będzie mnie dotyczyło, a jutro każdego polityka, który podpadł - powiedział prezydent w porannym wywiadzie dla radiowych "Sygnałów Dnia".
Jak mówił Lech Kaczyński, w ciągu ostatnich miesięcy miał około stu wystąpień publicznych i na żadnym nie było widać, żeby miał "jakieś wady, jeśli chodzi o stan zdrowia". Dodał, że podczas niedawnych spotkań w Bukarseszcie czy w Paryżu, to raczej jego wspólpracownicy nie wytrzymywali tempa.
Co prezydent ma w takim razie do powiedzenia posłowi PO, który insynuował, że głowa państwa pod pewnym względem nie domaga? - Jeżeli chodzi o pana Palikota, nie będę powtarzał swoich ocen, natomiast jestem całkowicie przekonany, że obecny rząd go popiera - ocenił prezydent.