Przed szczytem w Brukseli w mediach wiele mówiło się o powolnym normowaniu stosunków pomiędzy ministrem spraw zagranicznych a prezydentem Lechem Kaczyńskim. Zródłem spekulacji stali się sami politycy, którzy osiągnęli kompromis i w Brukseli mówili jednym głosem.
Wszystko wygląda jednak na to, że te prognozy okazały się przedwczesne, a to za sprawą ostatniej wypowiedzi Radka Sikorskiego. - Nie słyszałem, żeby ktoś gratulował prezydentowi - powiedział szef MSZ w Radiu ZET. W ten sposób minister skomentował wizytę prezydenta w Gruzji.
Sikorski stwierdził również, że stanowisko Polski na szczycie nie było najsilniejsze. Według relacji ministra, sprzecznej z tym, co mówił prezydent, to nie Polska, a Wielka Brytania przeforsowała stanowisko o solidarności energetycznej. Inicjatywą naszej delegacja było natomiast ustanowienie szczytu UE - Ukraina.
Nie będzie zgody
2008-09-02
19:00
Nie ma końca konfliktu pomiędzy prezydentem Lechem Kaczyńskim a ministrem spraw zagranicznych Radkiem Sikorskim.