Jak informuje "Gazeta Wyborcza", IPN do tej pory nie chciał udostępnić dokumentów, kierując się decyzją byłego prezesa Janusza Kurtyki (+50 l.) z 2009 roku, który twierdził, że Wałęsa współpracował z bezpieką.
Przeczytaj koniecznie: Wałęsa: Przed katastrofą bracia Kaczyńscy rozmawiali o tym, co mają robić piloci tupolewa
Tymczasem po zmianach prawnych w ostatnim czasie, również byli współpracownicy uzyskali prawo do wglądu w dokumenty IPN. Poza tym Wałęsa twierdzi, że przysługuje mu status osoby pokrzywdzonej i ma prawo do normalnego trybu uzyskiwania dokumentów.