O rozstaniu się z Otylią Jędrzejczak po siedmiu latach współpracy trener kadry pływaków Paweł Słomiński (42 l.) dowiedział od Oti wczoraj, w Ostrowcu. - Przyjąłem to do wiadomości i życzę jej sukcesów - mówi nam Słomiński.
"Super Express": - Czuje się pan porzucony przez Otylię?
Paweł Słomiński: - To za mocne słowo. Ale nie czuje się z tego powodu szczęśliwy. Wiązało nas wiele, byłem jej trenerem, kiedyś także menedżerem, kimś znajomym.
- W czym widzi pan główną przyczynę zakończenia współpracy?
- W rozbieżności w ocenie przygotowań do igrzysk w Pekinie. Oti jest zdania, że mogła sięgnąć po olimpijski medal. A ja uważam, że to było niemożliwe przy takiej dawce treningu i tylu dolegliwościach, które przytrafiły się jej w minionym roku.
- Miał pan pomysł na to, by Oti dogoniła świat?
- Miałem. Złożyłem konkretną propozycję, czekałem na wiążącą rozmowę. Nie doszło jednak do niej. Nie dowiemy się więc, czy plan by się powiódł.
Nikt z moich podopiecznych nie był tak utalentowany, jak jest Otylia. Życzę jej jak najlepiej. Jestem przekonany, że może znów być numerem jeden na świecie.
PS Na co dzień Jędrzejczak ćwiczy obecnie w AZS AWF Warszawa z drugim trenerem klubu, Robertem Białeckim.