Pomysł Grzegorza Nawackiego, wicenaczelnego Pulsu Biznesu spotkał się z dużym entuzjazmem wśród internautów. Wszyscy zaczęli jeść jabłka i wrzucać zdjęcia na Twitter z hasztagiem: #jedzjabłka. Na zdjęciach widać oczywiście jak ze smakiem wcinają owoce z polskich sadów.
– Jeśli każdy z nas zacznie jeść więcej jabłek i pić cydru, to ulżymy producentom i zminimalizujemy wpływ rosyjskiego embargo na polską gospodarkę, a przy okazji będziemy zdrowsi, bo jabłka mają wiele zalet – napisał na blogu wicenaczelny "PB" Grzegorz Nawacki. Nawacki jeszcze tego samego dnia poinformował w rozmowie z Gazeta.pl, że nikt z jego "rodziny/przyjaciół nie jest sadownikiem czy producentem cydru.
Przypomnijmy, Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej w środę zdecydowała, że embargo na polskie warzywa i owoce wchodzi od 1 sierpnia. Embargo ma być czasowe i dotyczy m.in.: świeżych jabłek, gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki.
Zobacz: Rosyjskie embargo na warzywa i owoce. Minister Sawicki: Chcemy rekompensaty od Unii Europejskiej
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail