Są tak małe, że trudno je w porę wypatrzeć, ale pod mikroskopem widać, jakie z tych kleszczy potwory! Uzbrojone w kłujki z małymi ostrymi zadziorami nie mają litości dla tych, którzy zapuszczą się w las czy nawet w niewielkie krzaki. A w tym sezonie są tak żądne krwi jak jeszcze nigdy. - Zima niesamowicie się przedłużyła, przez co kleszcze wychodzą z kryjówek wyjątkowo wygłodniałe - mówi prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. - Wychodzą teraz na gałęzie krzewów czy końcówki źdźbeł trawy i czekają na gospodarza, czyli człowieka lub zwierzę, w dodatku zapamiętują miejsca, w których się pojawiamy, np. ścieżki w lesie. Wyczuwają dwutlenek węgla i idą tym tropem - dodaje. Gdy już kleszcz rzuci się na ofiarę, nie wkłuwa się od razu, tylko wędruje po ciele, szukając delikatnych, łatwych do przebicia miejsc. Wtedy wtyka nam w skórę kłujkę zbrojną w specjalny harpun, który łatwo wchodzi w ciało, lecz niestety trudno go stamtąd wyjąć. - Nigdy nie wyciągajmy kleszcza na siłę, lecz pęsetą wykręcajmy go jak żarówkę z oprawki - podkreśla ekspert. Bo jeśli w ciele zostanie ślinianka kleszcza, grozi nam borelioza lub kleszczowe zapalenie mózgu, a te choroby mogą się skończyć nawet śmiercią!
>>> UWAGA na KOMARY i KLESZCZE: Jak się przed nimi UCHRONIĆ?
Jak się chronić przed kleszczami?
Na wycieczki do lasu czy parku zakładaj ubranie zakrywające ciało, zwłaszcza spodnie z nogawkami przylegającymi do nóg. Pamiętaj o butach zakrywających stopy.
Smaruj się środkami przeciw kleszczom dostępnymi bez recepty w aptece.
Smarowanie ciała olejkami miętowymi lub cytrynowymi to domowe sposoby na odstraszenie kleszczy.
Po powrocie z wycieczki do domu podczas kąpieli dokładnie sprawdź, czy nie masz kleszczy.
Sprawdź też ciała dzieci i zwierzaków, które miały kontakt z lasem, zaroślami czy parkiem.
Zaszczep się na kleszczowe zapalenie mózgu.