- Teraz usiłuje się pozbawić mnie godności i wiarygodności. Nie dam się zastraszyć. Nie dam zamknąć sobie ust! - mówił na wczorajszej konferencji, którą zorganizował wbrew zaleceniom przełożonych, bo nadal jest funkcjonariuszem Agencji. Kamiński wyjaśniał też, czemu CBA interesowała się kilkoma głośnymi przetargami. - Jak moż na, mając do dyspozycji 20 pracowników, zapanować nad 230 rządowymi przetargami? Musiałem działać wybiórczo - stwierdził, odpierając zarzuty o zbytnie zainteresowanie politykami PO. Mówiąc o przetargu na sprzedaż stoczni, nie przebierał w słowach. - On był ustawiony. Nie pod Katarczyków, ale pod El Assira, o którym wiadomo jedynie, że jest handlarzem bronią - grzmiał. Kamińskiemu za nielegalne zorganizowanie konferencji grozi dyscyplinarne zwolnienie ze służby.
Nie dam się zastraszyć
2009-10-28
1:45
Chciał być "tarczą i mieczem Polski" w walce z korupcją. Jednak po tym, jak rzeszowska prokuratura oskarżyła go o nadużycie uprawnień i jak "odpalił" afery uderzające w rząd PO, Mariusz Kamiński (44 l.) stracił stanowisko szefa CBA.