Najpierw 2:0 dla rywalek. Potem 3:3 i wreszcie 5:3 dla Radwańskich. Niestety, Polki przegrały cztery kolejne gemy i cały mecz. - Przykro mi, bo gdyby szanse, które miały w Paryżu moje córki, zostały należycie wykorzystane, to debel byłby w półfinale, zaś Agnieszka w ćwierćfinale singla - powiedział ich ojciec i menedżer, Robert Radwanski. - A mimo to osiągnięcie w deblu jest zaskoczeniem, bo córki pokonały dwie rozstawione pary.
Nie dowiozły wygranej
2009-06-03
7:00
Pierwszy set był dla Agnieszki (20 l.) i Urszuli (18) Radwańskich 6:2. Drugi wygrały Tajwanka Su-Wei Hsieh i Chinka Shuai Peng 6:4. Trzeci set ćwierćfinału debla na Roland Garros stanowił prawdziwy horror.