Choć trener Jan Żurek (52 l.) miał okazję prowadzić zespół katowickiej "Gieksy" już dwukrotnie, postanowił spróbować po raz trzeci. Powrót Żurka na ławkę trenerską GKS-u okazał się udany, ale mimo zwycięstwa 1:0 nad legnicką Miedzią nowy szkoleniowiec nie chce wciskać kitu kibicom.
- Gdybym był trawą na boisku przy Bukowej, to może bym wiedział, czy ten zespół awansuje do ekstraklasy - żartował Jan Żurek. - Jestem w klubie dopiero od kilku dni i jedyne co mogę powiedzieć, to tyle, że czeka nas kupa roboty. Potrzebujemy wzmocnień, bo I liga jest bardzo silna. Na razie chcemy skupić się na szlifowaniu formy i nie mówimy o celach na najbliższy sezon. Nie oglądamy się na innych. Każdy z zawodników ma u mnie białą kartkę i musi udowodnić, że zasługuje na grę w podstawowym składzie. Nie są mi potrzebni piłkarze, którzy cieszą się, że grzeją u nas ławę! - dodaje Żurek.
Spośród zawodników, którzy zagrali w sobotnim sparingu, dalej testowani będą pomocnik Grzegorz Domżalski, napastnik Daniel Onyekachi oraz bramkarz Wojciech Dziura i obrońca Gabriel Nowak. Za usługi podziękowano napastnikowi Karolowi Janikowi.