Stołeczni funkcjonariusze są oburzeni zarzutami o rasizm. - Mówienie o naszych działaniach, że prowadzone są z pobudek rasistowskich, jest dla nas obraźliwe. W swojej pracy codziennie reagujemy na popełnianie przestępstw i wykroczeń bez względu na kolor skóry, wyznanie czy narodowość - tłumaczy Maciej Karczyński (38 l.) ze stołecznej policji.
Inni policjanci także przedstawiają swoje racje. - Przecież my też mamy dzieci. Czy gdyby na miejscu tego policjanta był zasztyletowany Andrzej Strój, to też pojawiłyby się głosy, że ma krew na rękach? - pytają inni funkcjonariusze.
Przeczytaj koniecznie: Zamieszki na Stadionie Dziesięciolecia: Zarzuty dla Afrykańczyków, którzy rzucili się na policjantów (VIDEO)
Jednak żona śmiertelnie postrzelonego Nigeryjczyka oskarża stróżów prawa. - On chciał tylko pomóc koledze. Przecież ten policjant nie musiał strzelać - nie ma wątpliwości pani Monika (31 l.).
Śledztwo trwa. Prokuratura przesłuchała już wszystkich zatrzymanych podczas niedzielnej zadymy na bazarze. 26 z nich usłyszało zarzut napaści na funkcjonariusza. Grozi im do 10 lat za kratami.
Prokuratura, która bada sprawę śmierci Maxwella I. (†37 l.), wciąż nie ujawnia wyników swojej pracy.