Nie ma chętnych na wicemarszałka

2009-06-09 17:01

Kto powinien zastąpić Jarosława Kalinowskiego i zostać nowym wicemarszałkiem Sejmu? PSL stanął przed trudnym wyborem. Potencjalnych kandydatów jest co najmniej czterech, tylko żaden nie zamierza bić się o stołek.

Nowego wicemarszałka ludowcy powinni wskazać już na najbliższym posiedzeniu Sejmu 18-19 czerwca. Zapewne kandydatura zostanie wyłoniona na czas, jednak jak dowiedział się serwis tvp.info ostateczna decyzja podjęta zostanie prawdopodobnie w ostatniej chwili. Wszystko przez to, że potencjalni kandydaci robią wrażenie niezainteresowanych posadą.

W tej chwili na "giełdzie nazwisk" pierwszą pozycję zajmuje Józef Zych, który marszałkiem już był i cieszy się ogólnym poważaniem. Jedyne, co działa na jego niekorzyść, to wiek - Zych ma 71 lat i w PSL chodzą słuchy, że wicemarszałkiem powinien zostać ktoś młodszy.

Spore szanse może mieć Andrzej Grzyb, poseł PLS z Wielkopolski i Franciszek Stefaniuk, który był już wicemarszałkiem w III kadencji, a teraz pracuje w komisji etyki poselskiej. Do tego dochodzi jeszcze kandydatura Stanisława Żelichowskiego, szefa klubu PSL.

Sytuacja jest o tyle śmieszna, że nikt z wymienionej trójki o posadzie marszałka rozmawiać na razie nie chce. Choć nikt nie zaprzecza, że jego nazwisko było wymieniane w tym kontekście, to żaden walki o stołek nie przewiduje, a konkluzja zawsze jest taka sama: to Waldemar Pawlak podejmuje decyzję. Prezes PSL ma zatem tylko dziesięć dni na to, żeby odbyć cztery męskie rozmowy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki