Anna Sikora: Nie oddam immunitetu jestem niewinna!

2011-02-26 15:00

Do prokuratora generalnego wpłynął już wniosek o uchylenie immunitetu posłanki PiS Anny Sikory (45 l.), a niedługo trafi stamtąd do Sejmu. Jednak posłanka partii Jarosława Kaczyńskiego (62 l.), która podczas kontroli policyjnej zaczęła się dziko awanturować i m.in. kazała stróżom prawa "pocałować się w d...", nie obawia się konsekwencji skandalicznego zachowania. Bo chroni ją immunitet. A sama dobrowolnie nie zrzeknie się ochrony przed prawem.

- Zarzuty policjantów są absurdalne, więc wątpię, żebym musiała się tym przejmować - mówi.

Przypomnijmy. Zatrzymana do kontroli posłanka zamiast przyjąć mandat, zaczęła się awanturować i wygrażać policjantom. Za swoje zachowanie nawet na rok może trafić za kratki. Nic więc dziwnego, że teraz chowa się za immunitetem poselskim.

Przeczytaj koniecznie: Posłanka PiS Anna Sikora pójdzie siedzieć? Oddaj immunitet!

- Zarzuty policjantów są absurdalne, więc wątpię, żebym musiała się tym przejmować. Dlatego nie sądzę, by była potrzeba zrzekania się immunitetu - twierdzi.

Jednak jej koledzy z parlamentarnych ław mają odmienny pogląd na tę sprawę i sugerują, że powinna zrezygnować z ochrony przed prawem.

- Takie zachowanie jest niegodne posła. Nikt nie może lekceważyć funkcjonariuszy publicznych. - twierdzi Waldy Dzikowski (52 l.) z PO. Podobnego zdania jest Franciszek Stefaniuk (67 l.) z PSL.

- Każdy poseł powinien zachowywać się i wypowiadać w taki sposób, by nie przysporzyć sobie dolegliwości. Ja nie będę podpowiadać pani Sikorze, ale jeśli nie postąpi właściwie, to rozliczą ją z tego wyborcy - tłumaczy.

Patrz też: Posłanka Sikora z PiS, która kazała policjantom całować się w d... poskarży się na nich premierowi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki