Budzisz się rano, sięgasz po swój telefon i stwierdzasz, że ktoś do ciebie dzwonił, gdy spałeś. Oddzwaniasz, a oszuści już zacierają ręce. Bo tak naprawdę, wybierając nieznany numer, często wyglądający na warszawski, bo zaczynający się od "22", dzwonisz do egzotycznych krajów, takich jak Wybrzeże Kości Słoniowej lub Kongo. Za minutę połączenia płacisz wtedy nawet kilkanaście złotych! A najgorsze, że oszuści niekiedy puszczają ci w słuchawkę sygnał "zerwania połączenia", ty odkładasz telefon, przekonany, że połączenie się zakończyło, podczas gdy ono trwa nadal, a rachunek rośnie i rośnie!
Co robić? - Najważniejsze, byśmy oddzwaniali z głową! - radzi Jacek Strzałkowski, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej. - W przypadku takich nieodebranych połączeń z numerów międzynarodowych wskazane jest zgłoszenie do swojego operatora każdej próby oszustwa. Można też blokować wykonywanie połączeń międzynarodowych z aparatu. Pamiętajmy, że numery telefonów w Polsce składają się z 9 cyfr, niezależnie czy jest to numer telefonu stacjonarnego, czy komórki. Wyjątkiem są numery radio taxi i alarmowe. Długość numerów międzynarodowych to zazwyczaj 12-15 cyfr, a początek to 1-3 cyfry kodu danego kraju - dodaje i zdradza nam numery, z których korzystają oszuści. Pamiętaj jednak, że mogą pojawić się kolejne. Więc zanim oddzwonisz - policz cyfry i sprawdź, czy prefiks wyglądający na warszawski nie jest przypadkiem początkiem numeru telefonu z kraju w Afryce!
Jacek Strzałkowski z Urzędu Komunikacji Elektronicznej:
- Jeśli kwestionujemy połączenia telefoniczne zawarte w rachunku, mamy prawo do złożenia reklamacji do operatora. Ma on 30 dni na jej rozpatrzenie. Dotychczas oszukani nie mieli problemu ze zwrotem pieniędzy. Ale gdy operator odmówi uwzględnienia naszej reklamacji, mamy prawo wystąpienia z wnioskiem o mediację do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.