Godzina 18.05. Podjeżdżamy od strony Krakowa na bramkę numer 14 w Brzęczkowicach. Reporter "SE" spokojnie oświadcza, że nie zapłaci za przejazd, bo to, czym jechał, ma niewiele wspólnego z autostradą. - Uważam, że cena powinna być obniżona - argumentuje. - Proszę zapłacić, a dopiero potem może pan składać reklamację - przekonuje kobieta z okienka. - Ochrona, ochrona! - rozlega się głośny krzyk z wnętrza budki.
Godzina 18.20. Za samochodem naszego reportera ustawiają się inne auta. Kierowcy się denerwują. Gdy dowiadują się, o co chodzi, uśmiechają się jednak życzliwie. - Dobrze robicie, powinni przestać pobierać opłaty na tym placu budowy - chwalą naszą nieugiętą postawę.
Mijają kolejne minuty, a naszym reporterem nikt się nie interesuje. To klasyczna próba zmiękczenia kierowcy. Mecenas Fras był trzymany na bramkach ponad dwie godziny. Wiemy o tym, dlatego postanawiamy działać.
Godzina 19.10. Uwięziony przed szlabanem reporter wykręca numer 112. - Proszę o pomoc. Bezprawnie pozbawiono mnie wolności - tłumaczy policjantowi. Ten przestrzega: - Będzie pan miał sprawę o wyłudzenie 6,5 zł. Funkcjonariusze sprawdzają dokumenty naszego reportera i spisują notatkę. Godzina 20. Po policyjnej interwencji podnosi się szlaban i możemy jechać.
Chociaż płatny odcinek autostrady A4 liczy tylko 61 kilometrów, przejechanie go zajmuje blisko godzinę. Powód? Ponad 8 zwężeń, których przyczyną są remonty. Jednak firma zarządzająca nie ma zamiaru rezygnować z opłat czy choćby je obniżyć. Wierzymy, że nasz reporter tak samo, jak mecenas Fras, wygra przed sądem Jeśli chcesz przyłączyć się do naszej akcji, poinformuj nas o tym.
[email protected]
Tel.: 022 515 91 65
Co robić, by nie płacić?
1. Jeśli autostrada jest rozkopana, możesz odmówić pełnej zapłaty za przejazd.
2. Jeśli ochrona nie będzie chciała cię wypuścić, wezwij policję, która spisze twoje dane i pozwoli ci odjechać.
3. Po kilku tygodniach możesz spodziewać się wezwania do sądu.
4. W czasie rozprawy przedstaw swoje racje.