Błędy, jakie popełnia były premier, zawstydziłyby nawet ucznia podstawówki! W swoich wpisach na blogu ekspremier robi żenujące "byki".
- [...] mamy zabawę w Indian, przybieranie wojennych piuropuszy, groźne malowanie twarzy [ ] - pisze w najnowszej analizie politycznej. Zgodnie z zasadami polskiej ortografii powinien napisać pióropuszy. Ale to niejedyny rażący błąd, jaki pojawił się w tekście byłego premiera.
Zaledwie kilka akapitów dalej odnaleźć można kolejny "kwiatek". - Mało kto zapsząta sobie tym polityczną głowę... - wymądrza się Marcinkiewicz, choć powinien napisać zaprząta.
Dalej okazuje się jeszcze, że nawet "najprostrze" słówka sprawiają mu problem, gdy zamiast "sz" pisze "rz"! Wstyd jest tym większy, bo Marcinkiewicz był nauczycielem, wicedyrektorem szkoły, a nawet wiceministrem edukacji narodowej...