Nie pozwolę krzywdzić krwiodawców

2009-04-16 7:00

Górnicy oddający honorowo krew nie mogą być karani za to, że chcą ratować czyjeś życie - grzmi minister zdrowia Ewa Kopacz (53 l.). To jej reakcja na nasz artykuł o górnikach, którzy nie mogą przejść na wcześniejsze emerytury, zanim nie odpracują wolnych dni, jakie odbierali po oddaniu krwi. Resort zdrowia obiecuje, że rozprawi się z tym prawnym absurdem.

- Uważamy, że krwiodawcom należy się dzień wolny za oddanie krwi i nie powinno to mieć wpływu na uregulowania emerytalne. Sprawdzamy, czy przedstawiciele innych zawodów też mają podobne kłopoty. W najbliższym czasie przedstawimy na posiedzeniu rządu propozycje zmian w odpowiednich ustawach - zapowiada Jakub Gołąb, rzecznik ministra zdrowia.

Honorowi dawcy mają prawo do dnia wolnego po oddaniu krwi, tyle że nowe przepisy emerytalne nie biorą tego pod uwagę. Tak się dzieje w przypadku górników. Ci, którzy chcieli przejść od stycznia na wcześniejsze emerytury, dowiadują się właśnie, że nie mają wypracowanej odpowiedniej liczby lat. Wszystko przez dni wolne, które otrzymywali, by zregenerować siły po oddaniu krwi. Teraz okazuje się, że niektórzy górnicy muszą odpracować nawet po... kilka lat, by móc skorzystać z wcześniejszej emerytury! - Oddajemy krew, bo mamy świadomość, że ratujemy w ten sposób czyjeś życie - grzmi Wacław Czerkawski (54 l.), wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników. A na Śląsku górnicy oddają szpitalom aż 20 procent potrzebnej tam krwi. Teraz grożą, że jeśli idiotyczne przepisy się nie zmienią, przestaną pomagać potrzebującym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki